środa, 4 stycznia 2017

Podsumowanie 2016roku

Hejka kochane, rok 2016 już za nami, więc ja mam dla was małe podsumowanie minionego Roku. Nie wiem jak u Was ale u mnie rok 2016 przyniósł wiele zmian i sukcesów w życiu. Mam nadzieję, że trochę zaciekawi Was ten post. Zapraszam do oglądania i czytania:)

Styczeń

W miesiącu styczniu dostałam na imieniny elektryczny pilniczek do stóp i dłoni marki Scholl z którego jestem bardzo zadowolona, bo to dzięki niemu moim pazurkom mogę nadawać idealny kształt. Później nic już ciekawego w tym miesiącu chyba się nie działo, bo już nawet nie pamiętam.



Luty
W następnym miesiącu, czyli w lutym miałam okazję brania udziału w kursie baristy, który zawsze nie wiem czemu kojarzy mi się z alkoholami a nie z kawą. Niestety po ukończeniu nie dostałam certyfikatu który mogłabym teraz pokazać. Ale na szczęście dwa zdjęcia ocalały i możecie zobaczyć jaką kawę udało mi się stworzyć 



W połowie lutego, czy pod koniec lutego dowiedziałam się że zostanę młodą mamą. Na początku lekko byłam w szoku bojąc się że sobie nie dam rady. Ale z biegiem czasu coraz bardziej się cieszyłam i liczyłam dni kiedy maleństwo przyjdzie na świat . A jak się dowiedziałam że to będzie córeczka to już całkiem byłam w siódmym niebie.



Lakier bell mój ulubieniec roku 2016 wśród lakierów 
Jest to moja miłość, którą spotkałam przypadkiem dając mu drugą szansę. Po prostu lakier sam w sobie kryje normalny biały kolor i w sumie nic w nim nadzwyczajnego, ale efekt końcowy wygląda świetnie i co najlepsze że moje pazurki wyglądają jakby miały na sobie hybrydy. Manicure w białej odsłonie utrzymuje się dość długo bo aż do pięciu dni:)



Wakacje
W minione wakacje niestety musiałam spędzić w domu w łóżku a potem trochę w szpitalu, bo pod koniec ciąży musiałam bardzo się oszczędzać dla dobra maleństwa i za dużo o nich nie mogę wam o nich opowiedzieć. Dlatego dość dużo czasu mi zajęło przeglądanie zdjęć i kilka zdjęć znalazłam, które zostały wykonane w wakacje.







Niestety z wielu rzeczy musiałam zrezygnować, a alkoholi zostały mi tylko drinki bezalkoholowe. Największym sukcesem było dla mnie rzucenie palenia z którym zmagałam się od dawna i po kilku próbach udało mi się uzyskać cel.





Drugiego września o godzinie 12:02 na świat przyszła malutka Tosia. Od tego czasu w u mnie w domu panuje ciągle radość, nawet nie wiedziałam ile może taka mała istotka zmienić. Najlepsze jest to że ona wcale nie jest do mnie podobna, a szkoda. Mam nadzieję że kiedyś będę mogła powierzyć jej swojego bloga, żeby ona go darzyła tą samą pasją i zaangażowaniem jak ja to teraz robię. Może i teraz dość często zaniedbuję bloga i posty dodaję zbyt rzadko, ale po prostu chcę jak najwięcej czasu spędzić z moją córeczką. Uwierzcie że trudno jest pogodzić bloga, dziecko i szkołę, gdzie za bardzo niedługo będzie matura i egzaminy zawodowe.



Na zdjęciu poniżej możecie znaleźć moją ulubioną kreację w której skład wchodzą: złote szpilki z Deichmann, skórzany żakiet oraz sukienka z House.


Lakieroholiczka
Jakoś w Październiku pomyślałam sobie że po co ja kupuję tyle lakierów do paznokci jak i tak mam ich strasznie dużo i wszędzie walają się po półkach. A co najlepsze że teraz przerzuciłam się na hybrydy i te lakiery zbytnio nie będą mi potrzebne. A w mojej ,, skromnej" kolekcji są lakiery matowe, świecące w ciemności z efektem lustrzanym, żelowym i wiele innych... 





Halloween
U mnie jak zawsze w Halloween nie mogłoby zabraknąć dyni przed domem.


Święta
W 2016 roku na pewno inne niż wszystkie zdecydowanie. Nigdy ich pewnie nie zapomnę, ponieważ było w nich coś innego, wyjątkowego i to wszystko za sprawą Tosi, która w naszym domu wniosła dużo szczęścia i radości.






Pierwsze hybrydy
Na święta dostałam od chłopaka mój wymarzony od dawna prezent czyli zestaw startowy. Na początku miał to być z Indigo ale zamówienie go w okresie przedświątecznym było niemożliwe i dostałam z Semilaca i również jestem z niego bardzo zadowolona. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć mój pierwszy manicure hybrydowy, nie jest on do końca idealny bo jeszcze się uczę ale niedługo będziecie mogły u mnie zobaczyć inne, lepsze zdobienia paznokci.


Sylwester
Niestety w 2016 roku był trochę nudny, ponieważ spędziłam go z Tosią i moją mamą przed telewizorem a jedyną atrakcją był szampan i petardy o północy, więc zbytnio nie ma go co zbytnio co wspominać. Na szczęście udało mi się kilka zdjęć dla was.






Słodkości
Tego to każdej z Nas pewnie nigdy nie za dużo... no chyba że któraś jest na diecie, ale na szczęście w 2016 roku nie musiałam sobie odmawiać żadnych łakoci ani innych smakołyków. Pod spodem możecie zobaczyć co pysznego jadłam, ponieważ ja należę do osób, które najpierw robią zdjęcie pysznościom a potem je jedzą.














6 komentarzy :

  1. Maleństwo skradło cały wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka słodziutka ta Twoja córeczka<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku! Jaka ta mała jest urocza <3 Ma to po mamie oczywiście ;) Super podsumowanie! Buziaki kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Boziu, podziwiam Cię, że jesteś w stanie to wszystko pogodzić - ale najważniejsze jest ta Kruszynka, którą trzymasz w rękach! <3 Oby zdrowie i szczęście Wam dopisywało!
    Buziaki :*
    Lina Nastya
    lina-nastya.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba ten rok był najważniejszy dla Ciebie ze względu na narodziny córeczki, ogromnie gratuluję jest sliczna!
    Wszystkiego dobrego dla was w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.