Hej:) dość dawno nie dodawałam postów bo strasznie dużo rzeczy mam na głowie i dziś pomyślałam że dodam post o ulibieńcach października, bo dawno tego nie robiłam.
ISANA żel pod prysznic
Na codzień nie lubię się kąpać pod prysznicem, ale jak już kupiłam ten żel to postanowiłam go wykończyć, bardzo mi się w nim podoba jego zapach i to że świetnie się pieni ale też łatwo się go zmywa;)
Tutti Frutti kremowy peeling myjący
Świetnie wygładza ciało, przy tym pięknie pachnie. Po jego użyciu moja skóra jest bardziej miękka i gładka. Peeling jest bardzo wydajny bo znajduje się w dużej butelce.
GR lakier do paznokci
Ostatnio dość często po niego sięgam, ponieważ zaczęłam robić zdobienia paznokci za pomocą płytek i świetnie nadaje się jako baza do paznokci, dzięki niemu wzorki na paznokciach są bardziej widoczne i dłużej się zachowują na paznokciach.
GR lakier do paznokci
Długo nie mogłam się do niego przekonać, bo jego konsystencja jest dość rzadka, ale do robienia stępelków lakier ten nadaje się idealnie.
Bell lakier do paznokci
To jest mój najlepszy lakier do paznokci jaki dotąd miałam, jest bardzo wydajny, świetnie wygląda na paznokciach jest bardzo wytrzymały, przez co bardzo często gości u mnie na paznokciach.
RADICAL cała seria
W tym poście postanowiłam w całości opisać serię RADICAL z której jestem bardzo zadowolona, ponieważ dzięki niej moje włosy przestały wypadać, a do tego zauważyłam na głowie mnóstwo "baby hair" tylko żeby zauważyć jakiekolwiek działanie to trzeba używać całej serii bo sam szampon czy mgiełka nie wystarczą.
A wy jakich macie ulubieńców października?
Nie znam ich.
OdpowiedzUsuńPS. masz literówkę w tytule
Dzięki już poprawiam;)
UsuńUwielbiam ten żel :-)
OdpowiedzUsuńDawno już nie miałam kuracji z Radicala :) Fajnie się u mnie spisywała
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żeli pod prysznic z Isany, ponieważ nie mam Rossmanna u siebie. Ja używam i żeli pod prysznic i płynów. Obojętne mi jest co używam ponieważ nalewam produkt na gąbkę i myje ciało :)
OdpowiedzUsuńLubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńZ Radical miałam mgiełkę i jak dla mnie była okropna ;) Włosy po niej były tępe, w dotyku jak siano.
OdpowiedzUsuńJedynie żelu z Isany używałam i sprawdził się całkiem przyzwoicie. :)
OdpowiedzUsuńMam ten żel z Isany :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com